Informacje
- Liga Wielkopolska
- Podsumowanie rundy jesiennej - PKS Racot
-
- PKS Racot po rundzie jesiennej zajmuje trzecie miejsce w klasie okręgowej. O piłkarskiej jesieni, rozgrywkach ligowych, planach związanych o obchodami 50 – leci klubu rozmawialiśmy z trenerem Dawidem Dominiczakiem.
W rundzie jesiennej PKS zdobył 30 pkt. Czy jest Pan z takiego dorobku zadowolony?
Z ilości punktów można być zadowolonym, jeśli miałbym gdzieś szukać straconych punktów, to może 1 lub 2 punkty mogliśmy mieć maksymalnie więcej. Jednak nie będę narzekał.
Rozgrywki rozpoczęliście od czterech zwycięstw. Później przyszła zadyszka i trzy porażki. Z czego to wynikało?
Rozgrywki zaczęliśmy zgodnie z planem i wg zasady krok po kroku. Faktycznie do czwartej kolejki wyglądało to solidnie. We wrześniu mieliśmy kryzys kadrowy, który odbił się na wynikach. Kadra nam się rozjechała na wakacje i różne inne wydarzenia, które zadziały się seryjnie. Doszło nawet do tego, że mimo 24 osobowej kadry na mecz w Starym Bojanowie ja zgłosiłem się do rozgrywek po 13 latach od ostatniego występu w rozgrywkach ligowych. Przegraliśmy w tym czasie trzy spotkania. Zasłużenie.
PKS przegrał z rezerwami Polonii Leszno, LUKS – em Stare Bojanowo, Orlą Jutrosin, Brenewią Wijewo - czyli całą czołówką. Czego zabrakło w tych meczach, żeby osiągnąć korzystny rezultat?
Najbardziej można żałować meczu z Polonią. To było bardzo wyrównane spotkanie dwóch godnych siebie rywali. Były okazje do przechylenia zwycięstwa na swoją stronę. W tym meczu powinniśmy zdobyć punkty. Mecze w Starym Bojanowie i z Orlą były zasłużonymi zwycięstwami przeciwników i przypadły na okres naszego kryzysu kadrowego. W Wijewie przegraliśmy fizycznie. Przeciwnik nas stłamsił, młodzi zawodnicy przestraszyli się.
PKS traci mało bramek - druga defensywa w lidze. Gorzej wygląda kwestia goli zdobytych, bo 23 to, jak na drużynę z czołówki nie jest wybitny rezultat. Jaki jest tego powód - obrana taktyka, nieskuteczność, brak egzekutora czy może coś innego?
Mamy problem ze zdobywaniem bramek, nie ma co ukrywać. Dużo nad tym pracujemy na treningach, ale brakuje po prostu umiejętności. Mamy grupę fajnych ludzi, którzy chcą pracować, starają się, ale umiejętność zdobywania bramek jest największą sprawą w piłce i niekoniecznie chodzi tu o snajpera, który strzeli 15-20 bramek, a kreowanie tylu sytuacji by tworzyć szanse. Mamy w tym temacie robotę do wykonania nie tylko stricte piłkarską, ale przede wszystkim mentalną, związaną z decyzjami zawodników na boisku, braniem odpowiedzialności na siebie, pewnością siebie. Jest to moje zadanie na wiosnę by wydobyć potencjał z tych zawodników, których mam, bo przecież o to chodzi na takim poziomie, na jakim gramy. Nie stać nas i nie jest naszą polityką by kupować zawodników, bo coś nie funkcjonuje. Ma zacząć funkcjonować z tymi, co chcą i podnosić ich poziom.
W poprzednich sezonach PKS grał w innej grupie V ligi. Jak pan ocenia poziom tych grup?
Trudno to stwierdzić, wróciliśmy do okręgu leszczyńskiego po ponad 10 latach nieobecności i grania w IV, V lidze oraz okręgówce poznańskiej. W okolicach Poznania z pewnością jest większa liczba zawodników z umiejętnościami z wyższych lig, ale nie zawsze emocjonalnie związanymi z tymi klubami. Tu odwrotnie, zawodnicy są przywiązani, tworzą paczkę znajomych, serce bije do tego klubu, więcej starają się na boiskach. I tu i tu gra się trudno, na nas przeciwnicy z tego, co słyszałem, to zagrali bardzo dobre mecze. Tak przynajmniej mówią sędziowie, że nie poznawali tych drużyn, które tydzień czy kilka tygodni temu wyglądali mizernie, a w meczu z PKS-em zagrali dobre zawody.
W przyszłym roku PKS będzie obchodził 50 - lecie istnienia. Awans byłby ukoronowaniem działalności klubu. Będziecie bić się o awans?
Tak, rok 2025 będzie dla nas szczególny. Mamy szereg zaplanowanych imprez związanych z rocznicą utworzenia naszego klubu. Zaczynamy Galą Piłkarską 4 stycznia, która wraca po 6 latach. Zabawą karnawałową na 400 osób w lutym, która również z okazji jubileuszu wraca po 6 latach. Festyn w formie pikniku pokoleniowego rodzin w czerwcu wspólnie z radą sołecką, na której będzie sporo niespodzianek, wspomnień i ludzi, którzy tworzyli na przestrzeni tych lat klub. Na przełomie czerwca i lipca blisko 200 osób wyjedzie na obóz pod Barcelonę i tam też mamy przewidziane niespodzianki związane z obchodami naszego klubu. Poza tym szereg imprez, turniejów, gdzie będziemy w drugim półroczu eksponowali logo 50 - lecia PKS Racot.
Cel, jakim jest awans został postawiony przed zespołem seniorów. Jesteśmy na półmetku i nie straciliśmy szans, ewentualne drugie miejsce daje też baraż. Wszystko może się wydarzyć. Nie możemy jednak zapominać, że PKS to nie tylko seniorzy. Jesteśmy jedyną wsią w Polsce, która nieprzerwanie od 2019 roku posiada złotą gwiazdkę w certyfikacji PZPN. Szkolimy wszystkie kategorie wiekowe, łącznie z dziewczynkami. Stworzyliśmy wspólnie z Obrą Kościan i Juną Trans Stare Oborzyska unikalny w skali kraju projekt porozumienia klubów w sprawie szkolenia najbardziej zaniedbanego sektora trampkarzy i juniorów, który już przynosi korzyści. Mamy patronacką współpracę z Lechem Poznań, którą zaproponował sam "Kolejorz". Posiadamy dwie sekcje tenisa ziemnego. Współpracujemy z 20 trenerami o uprawnieniach od UEFA A do UEFA C. Ostatnio zawiązaliśmy także współpracę z Futsal Kościan, by w okresie zimowym jeszcze bardziej doświadczać zawodników i ich rozwijać.
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.