Relacja: WZPN Poznań - klasa B grupa 4, sezon 2010/11
Kolejka: 21 - Data: 15.05.2011 Godzina: 15:00 | ||
Korona II Bukowiec - Inter Zdrój 0 - 2 | ||
Strzelcy: 0:1 samobójcza, 0:2 Piotr Zwiernik | ||
Korona II Bukowiec: | ||
Inter Zdrój: Koza B. - Kańduła, Mendel, Tunowski, Piętka - Geisler W., Brudło P., Koza D. ('65 Zwiernik Pa.), Starosta - Grzelewski ('65 Bendowski H.), Zwiernik Pi. | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- W dzisiejszym meczu B-klasy Inter Zdrój pokonał na wyjeździe drużynę Korony II Bukowiec 2-0 (1-0). Na prowadzenie wyprowadził nas zawodnik Korony pakując piłkę do własnej bramki, a drugiego gola dołożył w końcówce niezawodny Piotrek Zwiernik.
O dzisiejszym spotkaniu można powiedzieć tylko tyle, że gospodarze mieli wielkie szczęście przegrywając jedynie dwoma bramkami. Od samego początku Inter miał gigantyczną przewagę i w zasadzie nie opuszczał połowy Korony, bez przerwy atakując. Co rusz robiło się groźnie w polu karnym, po strzałach, wrzutkach czy też rzutach rożnych. Niestety gracze Interu mieli tego dnia rozregulowane celowniki i skierowanie piłki do bramki było dla nich nielada problemem. Na szczęście w I połowie pomogli nam obrońcy Korony, gdy jeden z nich uprzedził w polu karnym Karola i zamienił na bramkę dośrodkowanie z prawej strony boiska. Kolejne ataki w tej części gry nie przyniosły zmiany rezultatu. Gospodarze starali się wyłącznie posyłać dalekie piłki bezpośrednio do napastników, jednak obrona LKP spisywała się bez zarzutu i praktycznie nie było z tego żadnego zagrożenia dla bramki strzeżonej przez Bartka. W II połowie Inter starał się grać "swoją piłkę", co na fatalnej murawie było dosyć trudne. Mimo tego udawało się stwarzać kolejne sytuacje bramkowe, które były "rasowo" marnowane przez kolejnych zawodników LKP. W zasadzie nie ma nawet co wymieniać kto miał te sytuacje, bo praktycznie trzeba by wymienić 70% zawodników. Dla zobrazowania jakości zaistniałych sytuacji można powiedzieć, że co najmniej 4-5 razy gracze LKP znajdowali się w sytuacjach sam na sam z bramkarzem Korony i albo posyłali piłkę w niego, albo obok słupka. Do tego doliczyć należy liczne strzały z dystansu. W końcówce udało się dopiąć swego i po akcji prawą stroną, piłki nie potrafił wybić obrońca gospodarzy, trafił nią w Piotrka Zwiernika, który znalazł się tylko przed bramkarzem i sprytnie kopnął piłkę obok niego, umieszczając ją w siatce. W ten sposób, po meczu, w którym Inter był zdecydowanie lepszy od rywala, może dopisać sobie kolejne 3 pkt. w tabeli.
- Autor / Źródło: www.interzdroj.com
Facebook
- 2002 - 2024 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.