Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Derbowe spotkanie Orła z Koroną miało być okazją dla naszego zespołu do podreperowania sytuacji punktowej z tabeli. Niestety czwarte spotkanie w tym sezonie okazało się czwartym bez zwycięstwa, wobec czego Orzeł nadal ma na koncie zaledwie jedno oczko zdobyte w Dębnie Polskim. Korona Wilkowice zdobyła trzy bramki, nie tracąc żadnej. Zespół z Lipna pierwszy raz od dawna doznał tak dotkliwej porażki na własnym boisku.
Pierwszą połowę lepiej zaczęli gospodarze, którzy już w 1. minucie mieli okazję na bramkę po rzucie rożnym. Dobrze interweniowali jednak obrońcy Korony. Mimo kilku prób sforsowania defensywy gości na początku spotkania, naszej drużynie nie udało się objąć prowadzenia. Tymczasem goście z Wilkowic konstruowali coraz groźniejsze kontrataki. Na szczęście solidnie spisywała się obrona i bramkarz Arkadiusz Nadolny. W 30. minucie padła pierwsza bramka w tym meczu. Z około 30 metrów od bramki piłkę do siatki skierował pomocnik Korony Radosław Skubiszyński. Trzeba jednak przyznać, że uderzenie to wyglądało bardziej na nieudaną próbę dośrodkowania do któregoś z partnerów w ataku, co zupełnie zaskoczyło naszego golkipera. Do przerwy goście z Wilkowic prowadzili 1:0.
Wydawało się, że w drugiej połowie Orzeł postawi wszystko na jedną kartę i ostro zaatakuje. Okazało się jednak, że gospodarzom zupełnie brakuje koncepcji gry. Zamiast próby zdominowania środka pola najczęściej widzieliśmy długie piłki w kierunku napastników. W ten sposób nie było możliwości przejęcia inicjatywy, ponieważ posiadanie piłki kończyło się po dwóch lub trzech podaniach. Korona spokojnie kontrolowała przebieg meczu od czasu do czasu przedostając się w okolice pola karnego. W 70 minucie sędzia dopatrzył się faulu Wojciecha Kierzka w polu karnym na napastniku gości. Jedenastkę pewnie wykorzystał zawodnik Korony - Marcin Ginter i było jasne, że Orzeł musi wznieść się na wyżyny umiejętności, by uzyskać korzystny wynik w tym meczu. Przy stanie 0:2 groźnie z rzutu wolnego uderzał Dariusz Podgórski. Po chwili pod poprzeczkę strzelał Krzysztof Urbanowski. W obu sytuacjach znakomitymi interwencjami popisywał się jednak bramkarz Korony. Wynik meczu ustalony został w 80 minucie, gdy bramkę na 3:0 zdobył napastnik gości Kamil Szymczak.
Bolesna porażka w tym prestiżowym spotkaniu stawia Orła w bardzo trudnej sytuacji w tabeli. Tym bardziej, że w następnych kolejkach nasz zespół zmierzy się z faworyzowanymi drużynami z Gostynia i Bojanowa. Pozostaje wyciągnąć wnioski i mieć nadzieję, że fatalna dyspozycja zawodników z Lipna poprawi się w najbliższym czasie. Już teraz wiadomo bowiem, że będzie to niezwykle trudny sezon - z pewnością trudniejszy niż poprzedni. Celem Orła jest utrzymanie w lidze, ale by to osiągnąć należy zdobywać punkty, co jak do tej pory jest dla naszej drużyny zbyt ciężkim wyzwaniem. - Autor / Źródło: www.orzellipno.futbolowo.pl
Fotorelacja:
Autor / Źródło: wilkowice.futbolowo.pl |
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.