Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Kania Gostyń - Orzeł Lipno 11:0
11:0 - ten wynik mówi wszystko o tym co działo się na boisku w Gostyniu w minioną sobotę. Choć Kania była zdecydowanym faworytem tego spotkania to nikt nie przypuszczał, że Orzeł dozna tak dotkliwej porażki. Gospodarze byli lepsi pod każdym względem i zasłużenie zwyciężyli w tak okazałych rozmiarach.
Dramat zawodników z Lipna rozpoczął się już w 2. minucie meczu. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał zawodnik z Gostynia - Adrian Muszyński. Potem było już tylko gorzej. Po cztery bramki zdobyli Krzysztof Pakosz oraz Bartosz Krajka, a dwa trafienia dorzucił Patryk Olejnik. Kania przez większość meczu utrzymywała się przy piłce, nie dając tym samym naszym zawodnikom okazji do zdobycia gola. Najlepszą sytuację do strzelenia choć honorowej bramki miał Radosław Andrzejewski po dośrodkowaniu Michała Bożka.
Wniosków z tak katastrofalnej porażki należy szukać w niepełnym składzie, w jakim Orzeł udał się do Gostynia. Na ławce rezerwowych naszego zespołu nie było ani jednego zawodnika rezerwowego. Z powodu kontuzji nie mogą grać między innymi Grzegorz Olejnik czy Michał Kowalczyk. Martwi jednak fakt, że wielu zawodników w pełni zdrowych zrezygnowało z wyjazdu na to spotkanie. Sytuacja ta zaczyna przypominać tę z sezonu 2008/2009, kiedy to mało odpowiedzialne podejście niektórych osób do obowiązków związanych z grą z klubie doprowadziła nasz zespół do spadku. Obecny sezon jest jeszcze w fazie początkowej, dlatego nie wszystko stracone, lecz bez odpowiedniego zaangażowania całej drużyny utrzymanie w lidze może okazać się zbyt wygórowanym celem. - Autor / Źródło: orzellipno.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.