Relacja: OZPN Leszno - klasa A grupa 2, sezon 2011/12
Kolejka: 2 - Data: 28.08.2011 Godzina: 18:00 | ||
Helios Bucz - Sporting Przemęt 0 - 0 | ||
Strzelcy: | ||
Helios Bucz: S. Bernacki – P. Haremza, S. Niszczak (c), P. Hałupka – M. Makała (30 ‘ P. Rzepecki), S. Mocek, M. Mocek, J. Ciesielski, N. Klecha – R. Tyczyński, P. Józefczak (45′ P. Majorczyk, 75′ J. Jaskulski). | ||
Sporting Przemęt: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- W późne niedzielne popołudnie doszło do pierwszego w historii ligowego pojedynku pomiędzy Heliosem Bucz, a Sportingiem Przemęt. Spotkanie zapowiadane było jako wielkie derby gminy Przemęt, o czym można było się przekonać po frekwencji na trybunach ponieważ mecz przyciągnął sporą rzeszę kibiców Heliosa i Sportingu. Wydaje się, że ostatni raz na meczu piłkarskim na stadionie w Buczu podobna ilość kibiców zjawiła się prawie 10 lat temu, kiedy to gospodarze dzisiejszego spotkania występowali jeszcze w klasie okręgowej.
Początek meczu należał raczej do przyjezdnych, którzy lepiej radzili sobie w ataku pozycyjnym, a tym samym częściej byli w posiadaniu piłki. Helios natomiast ograniczył się do gry z kontry, a ich ofensywne poczynania głównie polegały na dograniu piłki na skrzydło i stamtąd próbując dośrodkować, zawodnicy z Bucza szukali swoich szans strzeleckich. Samo spotkanie raczej nie obfitowało w sytuacje bramkowe. Najgroźniej było w 15 minucie, kiedy to kapitalnym refleksem wykazał się bramkarz Heliosa nogą broniąc silny strzał napastnika gości z 7 metra. Druga godna odnotowania sytuacja w meczu wydarzyła się w 41 minucie. Po błędzie obrony, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się zawodnik Sportingu. Niestety nasz bramkarz nie zdążył czysto zainterweniować i sfaulował rywala na 18 metrze za co został ukarany czerwoną kartką. W bramce stanął natomiast R. Tyczyński, który jak się później okazało, spisał się w nowej roli bardzo dobrze. Sam rzut wolny po faulu naszego bramkarza został przestrzelony, a więc do przerwy mieliśmy rezultat bezbramkowy.
W drugiej połowie dość niespodziewanie znacznie lepiej zaczął poczynać sobie Helios. Co prawda, grając w osłabieniu skupili się na bronieniu rezultatu, ale przy okazji starali się groźnie kontrować rywali, co w wielu przypadkach mogło skończyć się zdobyciem bramki przez graczy z Bucza. Gracze Sportingu konsekwentnie budowali swoje akcje atakiem pozycyjnym, co też wynikało z nastawienia graczy Heliosa, ale w żaden sposób nie potrafili sforsować pewnie grającej obrony gospodarzy. Najgroźniej pod bramką Sportingu było w 65 minucie kiedy to po odbiorze piłki przez J. Ciesielskiego na połowie graczy Sportingu, w świetnej sytuacji znalazł się M. Mocek, jednak jego strzał minimalnie minął bramkę. Równie groźnie chwilę później odpowiedzieli goście, były gracz Heliosa, S. Walachowski po dynamicznym wejściu w pole karne minimalnie chybił. Sporo okazji do zdobycia bramki, zarówno jedni jak i drudzy mieli po rzutach wolnych w okolicach pola karnego przeciwnika, jednak niezbyt dobra skuteczność egzekutorów sprawiła, że po żadnym ze stałych fragmentów nie doczekaliśmy się bramki. Wynik końcowy, 0-0, wydaję się, że jest jak najbardziej sprawiedliwy, ponieważ przez 90 minut, ani jedni, ani drudzy nie potrafili zdominować rywala.
Jeszcze raz podkreślić należy znakomitą postawę kibiców, których frekwencja na trybunach wyniosła ok. 250. Znakomity doping swoim zawodnikom zgotowali zarówno kibice Heliosa Bucz jak i Sportingu Przemęt, przez 90 minut nie szczędząc gardła tylko po to by wspomóc swoją drużynę. Tak więc, wielkie podziękowania za świetny doping! - Autor / Źródło: heliosbucz.pl
Facebook
- 2002 - 2024 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.