Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Sokół Chwałkowo - Pelikan Dębno Polskie 3:1
W środowe późne popołudnie stanęły naprzeciw siebie dwa zespoły w diametralnie różnych nastrojach. Gospodarze znajdują się w ścisłej czołówce leszczyńskiej A-klasy, ustępując jedynie miejsca Kani Gostyń i Tęczy-Osa Osieczna. Goście z Dębna Polskiego do końca sezonu walczyć będą natomiast o zachowanie ligowego bytu.
Pierwsza połowa, jak i całe spotkanie, przebiegały pod dyktando podopiecznych Dawida Kaczmarka, którzy kilkakrotnie zagrażali bramce przyjezdnych i gdyby zachowali zimniejszą krew, wygrana zapewne byłaby okazalsza. W pierwszych dwóch kwadransach piłka kilka razy groźnie dośrodkowana została w pole karne Pelikana, jednak dobrze interweniował bramkarz. W 32 min gospodarze wykonywali rzut rożny. Maciej Józefiak dograł na długi słupek, tam w tempo wbiegł Jarosław Rejek i silnym strzałem głową dał prowadzenie miejscowym (1:0). Tuż przed przerwą podwyższyć mógł Jakub Wieczorek, jednak zamiast silnie uderzyć zza pola karnego próbował lobować i przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Po zmianie stron szybko padło wyrównanie. W 50 min Dariusz Naskrent nie upilnował gracza z Dębna, który dośrodkował w pole karne do partnera, ten uprzedził Huberta Jędryczkę i strzałem głową doprowadził do remisu (1:1). W 60 min trener Sokoła zdecydował się na dwie korekty w składzie. Wprowadzeni Sebastian Kamiński i Piotr Wolny wnieśli ożywienie, a gospodarze coraz częściej atakowali, próbując przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 72' o 74' dwie idealne sytuacje zmarnował Marcin Rosik (w pierwszej uderzając obok słupka, w drugiej natomiast strzeł szczupakiem głową obronił bramkarz gości). W 77' sprawdziło się powiedzenie "do trzech razy sztuka". Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Rosik uderzył silnie głową i piłka zatrzepotała w siatce przy długiem słupku (2:1). Gdy sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry dwie minuty, idealnie w polu karnym przeciwnika zachował się wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Krystian Radajewski i z bliskiej odległości zdobył trzeciego gola dla drużyny z Chwałkowa, ustalając w ten sposób końcowy rezultat (3:1).
- Wygraliśmy zasłużenie, choć potrzebowaliśmy dużo czasu i straty nerwów, żeby osiągnąć końcowy sukces. Przy lepszej skuteczności rezultat powinien być okazalszy. Cieszy mnie postawa w ostatnich meczach naszych juniorów Huberta Jędryczki, Sebastiana Kamińskiego, Marcina Rejka i Konrada Kędziory, którzy stają się silnymi punktami zespołu seniorów. Konsekwentnie realizujemy założony cel zajęcia przynajmniej trzeciej lokaty. Liczę na komplet punktów z teoretycznie słabszymi ekipami z Lipna i Wilkowic. Myślę jednak, że te drużyny tanio skóry nie sprzedadzą, chcąc zachować ligowy byt - powiedział Dawid Kaczmarek, trener Sokoła Chwałkowo. - Autor / Źródło: http://www.ks-sokol-chwalkowo.futbolowo.pl
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.