Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Lew Pogorzela - Kania Gostyń 2:3
Przed tygodniem zespół Kani Gostyń zapewnił sobie awans do klasy okręgowej. Nie przeszkodziło to podopiecznym trenera Kordusa w wygraniu kolejnego meczu. Tym razem w pokonanym polu pozostawili Lwa Pogorzela, zwyciężając 3:2.
Do niedzielnego pojedynku zespół z Gostynia przystępował bez kilku podstawowych zawodników. W dzisiejszym meczu nie mogło zagrać aż pięciu zawodników. Niektórzy są kontuzjowani, inni pauzują za kartki. Mamy szeroką kadrę i dlatego sobie z tym poradziliśmy, komentował trener, Zbigniew Kordus.
Jako pierwsi strzał na bramkę oddali gospodarze. Miało to miejsce już w 3 min, jednak uderzenie z dystansu pewnie broni Kwinta. Wraz z upływem czasu coraz więcej do powiedzenia mieli piłkarze Kani. Bliski szczęścia był w 19 min. Zbigniew Witkowski, jednak jego uderzenie kapitalnie obronił bramkarz gospodarzy. Minutę później wybornej okazji nie wykorzystuje Brandys, który będąc na piątym metrze, przenosi pikę nad poprzeczką.
Kania objęła prowadzenie w 35 min. Wtedy piłkę w polu karnym otrzymuje Pakosz, uderza obok interweniującego bramkarza i Kania prowadzi 1:0. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, chociaż okazji do podwyższenia wyniku nie brakowało, lecz za każdym razem na wysokości zadania stawał bramkarz miejscowych.
Początek drugiej połowy to gra głównie w środkowej części boiska. Przełamanie nastąpiło w 53 min. Wtedy prowadzenie podwyższył, Hubert Krajka. Gdy wydawało się, że Kania ma mecz pod kontrolą, niespodziewanie w 64 min. bramkę zdobyli gospodarze. Przy uderzeniu z dystansu nie popisuje się Kwinta, który „wypluwa” piłkę i po dobitce piłka ląduje w bramce. Trzy minuty później Olejnik kapitalnie piętą zagrywa do Krajki, a ten płaskim strzałem podwyższa prowadzenie na 3:1. Odpowiedź Lwa była natychmiastowa, gdyż już w kolejnej akcji strzela kontaktową bramkę.
W końcówce zespół Kani mógł podwyższyć prowadzenie, lecz szwankowała skuteczność. Najlepsza okazja została zaprzepaszczona w doliczonym czasie gry. Najpierw pojedynek z bramkarzem przegrywa Olejnik, a dobitka Pakosza mija lewy słupek bramki. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Kani 3:2.
W ostatniej kolejce tego sezonu Kania zmierzy się z Sokołem Chwałkowo. Przed nami jeszcze jedno spotkanie. Musimy się na nie zmobilizować. Chcemy godnie pożegna się z naszą publicznością, powiedział Zbigniew Kordus.
Kończą się rozgrywki ligowe, a już w piątek rozpoczynają się piłkarskie Mistrzostwa Europy. Myślę, że nasza reprezentacja na pewno wyjdzie z grupy. Stać nas na sprawienie niespodzianki i występ w ćwierćfinale, dodaje trener Kani. Wzorem innych miast również w Gostyniu stworzona zostanie strefa kibica. Czeka nas wielkie piłkarskie święto. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do przybycia na stadion i wspólnego dopingowania biało-czerwonych, dodaje Zbigniew Kordus. - Autor / Źródło: Damian Woźniak
Fotorelacja:
Autor / Źródło: Damian Woźniak |
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.