Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Cierpliwość popłaca
Zespoły z Czeluścina oraz Dębna Polskiego w miniony weekend miały odpoczywać. Jednak korzystając z luki w terminarzu drużyny rozegrały mecz awansem. Tym samym dla Pelikana był to ostatni ligowy pojedynek tego sezonu.
Na boisku nie było widać różnicy dzielącej obie drużyny. A warto zaznaczyć, że w ligowej tabeli różnica ta wynosi 17 punktów. Mecz był kolejnym potwierdzeniem na to jak wiele w sporcie oznacza upór i cierpliwość. Rozpaczliwy finisz gości przyniósł wyrównanie w doliczonym czasie gry. W tej sytuacji obrońców Gromu na manowce wyprowadził Łukasz Skrzypczak, który wykorzystał dośrodkowanie Igora Kala z rzutu wolnego i strzałem głową przypieczętował wynik. Wcześniej ze strony Gromu na listę strzelców wpisali się Marcin Jagodziński oraz Waldemar Poślednik. - Remis jest sprawiedliwym wynikiem. Był to mecz walki, momentami bardzo nerwowy z obu stron. Najważniejsze, że osiągnęliśmy cel, wychodząc w rundzie rewanżowej ze strefy spadkowej. To duży sukces tej drużyny – powiedział po spotkaniu trener gości Stanisław Cichoński.
Pelikan Dębno Polskie - Grom Czeluścin 2:2 (1:1)
1:0 Piwowar (11’)
1:1 Jagodziński (27’)
1:2 W. Poślednik (83’)
2:2 Skrzypczak (90’)
Grom Czeluścin: J. Poślednik – Kostrzewa, Rydzyński, Klemczak, Dworacki, Spychała, Stanisławski, Broda, Jarus, W. Poślednik, Jagodziński
Marcin Jagodziński trener Gromu Czeluścin:
Pojechaliśmy na mecz „gołą” jedenastką. Brakowało Szafraniaka, Pierzchały i Kowalskiego. Inna sprawa, że zabrakło nam również cwaniactwa i w konsekwencji znowu straciliśmy punkty w głupi sposób. Za tydzień gramy z wiceliderem i to będzie dla nas ostatni mecz tego sezonu.
źródło: Redaktor sportowy Łukasz Eisop - Autor / Źródło: Mariusz Kruchowski/ Redaktor sportowy Łukasz Eisop
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl - Jarosław Derengowski. Wszelkie prawa zastrzeżone.