Relacja: - , sezon
Kolejka: - Data: 0.0. | ||
- | ||
Strzelcy: | ||
Sędziowali: | ||
Widzów: | ||
Żółte kartki: | ||
Czerwone kartki: |
- Płomień Przyprostynia wygrał po bardzo nerwowym meczu z drużyną KS Sękowo 3:1 (0:1). Bramki dla naszej drużyny zdobyli: Wojciech Chwałkowski x2 i Sebastian Bordych.
W dniu dzisiejszym nasza drużyna rozgrywała mecz w Sękowie, w którym akurat odbywały się jakieś uroczystości kościelne. Szatnia gości była zajęta a nam przyszło przebierać się "pod słonkiem". Mecz rozpoczęliśmy atakując miejscowych już na ich połowie. Bliski szczęścia pokonania bramkarza z Sękowa był m.in. Edwin Kuszczyk lecz piłka po jego strzale minęła minimalnie bramkę. Drugim zawodnikiem Płomienia który powinien pokonać bramkarza Sękowa był Wojciech Chwałkowski lecz trafił po strzale głową w poprzeczkę. Dalej już nie było tak wesoło. KS Sękowo zdobyło bramkę. Piłkę w środku pola stracił W.Chwałkowski, miejscowi przeprowadzili kontrę i wyniku nieporozumienia Mariusz Przybylski złapał piłkę po podaniu Przemysława Borkowskiego sędzia podyktował rzut wolny pośredni i zawodnik Sękowa bez problemów umieścił piłkę w naszej bramce. Chwilę później w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się W.Chwałkowski i niestety ją zmarnował strzelając obok słupka. 1:0 - takim wynikiem zakończyła sie pierwsza połowa. W drugiej Płomień ruszył do ataku, czego efektem była szybko zdobyta bramka przez W.Chwałkowskiego. Po tej akcji Sękowo groźnie zaatakowało i jeden z zawodników nie strzelił z 1 metra praktycznie do pustej bramki ! Strzelił tak mocno, że piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła na aut. Tymczasem w miejsce kontuzjowanego Jarosława Nawotnika(zmienił chwile wcześniej kontuzjowanego Sławomira Tośtę) wszedł Sebastian Bordych i to on zdobył bramkę która dawała nam zwycięstwo w tym meczu. Od tego momentu Płomień całkowicie dominował w tym meczu. Na 3:1 podwyższył W.Chwałkowski strzelając swoją drugą bramkę w tym meczu. W końcówce gospodarze mogli zdobyć bramkę kontaktową lecz rzut karny fatalnie wykonał zawodnik miejscowych i piłka poszybowała wysoko nad bramką Płomienia. Po trzech minutach doliczonego czasu gry sędzia zakończył spotkanie, które dla naszej drużyny nie było spacerkiem i musieliśmy sie dużo namęczyć aby pokonać KS Sękowo.
Paweł Szott: Straciliśmy niepotrzebnie przypadkową bramkę, a takie gole bolą najbardziej. Na drugą połowę wyszliśmy więc odpowiednio zmotywowani. Ruszyliśmy do ataku, czego efektem są dwie bramki. Szkoda tylko tej straconej bramki, w sumie nie gramy dla rekordów i minut bez straconego gola ale grunt to wygrywać mecze. Punkty są przecież dla nas najważniejsze. Dziś Mario Przybylski wyciągał piłkę z siatki, ale to my strzeliliśmy dwie bramki więcej i wynik 3-1 mówi sam za siebie.
Jakub Borkowski: Mam nadzieję, że Wicher Strzyżewo da z siebie wszystko za tydzień i już będziemy mogli świętować awans do okręgówki.
Krzysztof Fleischer: Znów przespaliśmy pierwsza połowę - drugą to już nasza dominacja i walka na całego - 1 z 4 finałów wygrany, czekamy na kolejny mecz - jak to powiedział kolega Tomasz Śliwa (pozdrawiam). Nie strzeliliśmy jednej setki czy drugiej to co gramy dalej i za chwile coś wpadnie :) - Więc niech każdy patrzy na siebie i nie krytykuje innych tak będzie najlepiej dla zespołu. Cieszmy sęe ze zwycięstwa bo jest z czego.
Wojciech Chwałkowski: Po pierwszej połowie byłem załamany, już chciałem zejść z boiska. W drugiej natomiast zrehabilitowałem się za zmarnowaną sytuację i strzeliłem 2 bramki. Ogólnie ciężki mecz. W następnym meczu powinniśmy się nawzajem motywować, a nie krzyczeć na siebie po zmarnowanej sytuacji. - Autor / Źródło: http://www.plomien1946.yoyo.pl
Facebook
- 2002 - 2025 JarderSport.pl : Kontakt. Wszelkie prawa zastrzeżone.